Już za dwa dni będziemy mogli zakupić pierwszy solowy album Martiny Stoessel, w tym poście przedstawię wam zdjęcia z sesji na okładkę tej płyty! Więcej w rozwinięciu posta ;)
„Tini” to przydomek, którym miliony fanów na całym świecie
obdarzyły Martinę Stoessel, jedną z największych gwiazd obecnego
stulecia w Argentynie, młodą wokalistkę pochodzącą z Buenos Aires.
Tini zyskała sławę dzięki roli Violetty Castillo w telenoweli dla
nastolatek pt. „Violetta”, która cieszy się globalną popularnością.
Wypełniona muzyką, dramatem, tańcem, romansem, przyjaźnią i
komedią, „Violetta” opowiada historię utalentowanej nastolatki, która
powraca z Europy do Buenos Aires, gdzie znajduje godnych zaufania
przyjaciół, odkrywa czym jest prawdziwa miłość i rozwija swoją pasję
muzyczną. Zamienia ją potem w udaną karierę wokalistki, a wszystko to
podczas odnajdywania swojej własnej drogi i procesu dorastania, a także
towarzyszących mu licznych udręk.
Płyta „Tini” to album dwupłytowy zawierający debiutancki album solowy Tini - serialowej Violetty.
Pierwszy raz usłyszymy Tini w jej autorskim repertuarze. Na drugiej
płycie znajdują się piosenki z filmu pt. „Tini: Nowe życie Violetty”. W
filmie Tini znajduje się na rozdrożach życia. Męcząca kariera muzyczna i
skomplikowane życie osobiste doprowadziły ją do miejsca, gdzie walczy o
uznanie i szuka swojego wewnętrznego głosu. Kiedy powraca z nużącej
trasy koncertowej, otrzymuje wstrząsającą nowinę, która zmusza ją do
zakwestionowania wszystkiego, co do tej pory znała. Szukając odpowiedzi,
Tini akceptuje spontaniczne zaproszenie do krótkiego lotu dookoła
świata. Wyrusza w kreatywną oraz osobistą podróż, podczas której lepiej
pozna samą siebie. To zmieni jej życie na zawsze.
Album „Tini” to nesamowita mieszanka wspaniałych melodyjnych
piosenek. To album nie tylko dla wiernych fanów serialowej Violetty.
Mi osobiście bardzo podobają się te zdjęcia, są takie naturalne, nie ma zbyt dużego przepychu, a Tini nie ma zbyt mocnego makijażu i na okładce podkreślone są jej lekkie piegi, które możecie zobaczyć na zdjęciu u samej góry. Z niecierpliwością czekam na płytę, kiedy w końcu będę mogła usłyszeć jej piosenki. Postaram się zrobić jak najszybciej recenzję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nasza redakcja liczy, że podobał wam się post zamieszczony powyżej. Pamiętajcie, w komentarzach możecie przesyłać nam opinie, pytania do naszej redakcji i nowe sugestie na kolejny post. To wszystko robimy dla was, dla kochanych Vilovers…