Rozwiń post i zobacz co w nim znajdziesz.
SKŁADNIKI:
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 dojrzałe awokado
- 1/2 małej cebuli
- Kminek
- 2 dojrzałe pomidorki
- 1 limonka (lub cytryna)
- Sól i pieprz
- 1 rolka świeżego ciasta francuskiego
- Krewetki
PRZYGOTOWANIE:
Na początek włączamy piekarnik na 180 stopni. Rozwałkuj ciasto francuskie i nałóż na foremki. Zrób dziureczki widelcem. Włóż do piekarnika na 15 minut. W międzyczasie przygotujemy nadzienie: guacamole. Kroimy awokado na pół. Usuwamy miąższ. Kroimy awokado na kostki. Rozdrabniamy widelcem, by powstał krem. Myjemy cebulę i papryczki chilli. Drobno siekamy i dodajemy do kremu. Jeśli nie lubisz zbyt ostrego jedzenia możesz nie dodawać chilli. Po papryczce umyj ręce.
Pokrój obrane pomidory. Podpowiedź obrania pomidorów znajdziesz w w jednym z poprzednich przepisów. Wymieszaj delikatnie z kremem. Do naszego kremu zcieramy trochę skórki z limonki lub cytryny. Wyciskamy sok, dodajemy troszeczkę soli, pieprzu, kminku i oliwy z oliwek. Teraz wymieszajmy to. Włóż krem na ciasto francuskie do foremki. Na krem dodaj obrane krewetki. Krewetki możesz kupić gotowe.
W obieraniu należy poprosić dorosłego.
Na początek należy uciąć głowę. Można również wyrwać ją ruchem obrotowym, ale wówczas istnieje możliwość, że zawartość tejże głowy wyleje się brudząc palce i resztę krewetki.
Następnie łapiemy kawałek pancerza w miejscu, gdzie znajdują się łapki i zaczynamy go zdejmować.Jeśli nie lubicie zostawiać ogonków wystarczy mocno ścisnąć ostatni kawałek pancerza. Teraz należy przejść do rzeczy najważniejszej, czyli usunięcia jelita. Zjedzenie krewetki z ,,zawartością" nie należy do najprzyjemniejszych smakowych doznań dlatego należy to zrobić. Nacinamy ,,plecy" krewetki na całej długości i palcami wyjmujemy długą, czarną żyłkę.
Skusicie się i zrobicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nasza redakcja liczy, że podobał wam się post zamieszczony powyżej. Pamiętajcie, w komentarzach możecie przesyłać nam opinie, pytania do naszej redakcji i nowe sugestie na kolejny post. To wszystko robimy dla was, dla kochanych Vilovers…