Jak wiecie Clari Stas była u mnie. Przejeżdżając wczoraj obok lokalnej cukierni, moja siostra zauważyła tekturową postać Violetty przed drzwiami wejściowymi. Od razu wiedziałam o co chodzi. Doszłyśmy do wniosku, że postać Vilu z mikrofonem przed cukiernią może oznaczać tylko jedno: VIOLETTOWE LODY!
Wchodząc do środka od razu rzuciło nam się w oczy zdjęcie violettowego kubeczka pełnego fioletowych lodów! Kupiłyśmy błyskawicznie 3 gałki ozdobione wafelkami ze zdjęciem Violi oraz różowymi gwiazdeczkami z cukru. Byłyśmy ciekawe jaki mają smak, jak się okazało bardzo dobry: jogurt owocowy :) Trzymając je w rękach cieszyłyśmy się jak małe dziewczynki, podekscytowane kolejną violettową atrakcją.
- gałki( max 2) w wafelku
Stargard szczecińsku ul. Srarówka galeria handlowa
OdpowiedzUsuńSuper post.Zjadłabym takie lody.
OdpowiedzUsuńJusia